Witaj na stronie prasowej Yamaha Motor Polska

2017-05-10

MotoGP: Solidne punkty Yamahy w Jerez

Wszyscy zawodnicy reprezentujący Yamahę wywalczyli miejsca w czołowej dziesiątce podczas czwartej rundy sezonu 2017 MotoGP, która odbyła się w hiszpańskim Jerez de la Frontera.

To był trudny weekend dla wszystkich zawodników. Po piątkowych, porannych opadach deszczu, popołudniowa sesja odbyła się już przy świecącym słońcu. W sobotę i niedzielę kierowcy musieli zmagać się natomiast z upałami, co nie pomagało przy dobraniu odpowiednich ustawień oraz późniejszej walce przez wszystkie 27 okrążeń wyścigu. 

Spore problemy mieli przez to liderzy klasyfikacji generalnej, zawodnicy fabrycznego teamu Yamahy – Valentino Rossi i Maverick Viñales. Hiszpan startował do wyścigu z czwartego pola, ale w pierwszym zakręcie został zepchnięty na piąte miejsce. Po zaciętej walce z rywalami, ostatecznie „Mack” na mecie był szósty. Jeszcze większe kłopoty miał jego team-partner „The Doctor”. Po solidnym starcie z siódmego pola, Włoch nadrobił kilka pozycji. Późniejsze kłopoty ze znacznie spadającą przyczepnością opon sprawiły, że nie był w stanie odpierać ataków rywali. 38-letni Włoch finiszował na dziesiątym miejscu. 

„To był trochę dziwny dzień, bo w rozgrzewce dobrze się czułem, ale w wyścigu nie miałem już tego samego wyczucia. Prawie w każdym zakręcie czułem, jakbym miał się przewrócić – nigdy wcześniej coś takiego nam się nie przytrafiło” – tłumaczył 6. na mecie Viñales, a wtórował mu 10. Rossi: „To był trudny wyścig po trudnym weekendzie. Mieliśmy sporo problemów z uślizgami i wyjściami z zakrętów. Przed wyścigiem zmieniliśmy ustawienia, ale niestety nie przyniosło to spodziewanych efektów. Spodziewaliśmy się tu być szybszymi, zwłaszcza po zeszłorocznym zwycięstwie, ale czekamy już na kolejny wyścig”

Wyścig w Andaluzji wygrał Dani Pedrosa, przed Markiem Marquezem i Jorge Lorenzo. W klasyfikacji generalnej to jednak Rossi pozostaje liderem, mając na koncie 62 punkty. Tuż za nim plasuje się, mający zaledwie dwa „oczka” mniej, Viñales. Sytuacja w tabeli uległa jednak znacznemu ściśnięciu. Tylko cztery punkty do lidera traci Marquez, a dziesięć – Pedrosa. 

Show swoim rywalom po raz kolejny skradł jednak tegoroczny debiutant Johann Zarco, który startował z szóstego pola. Szybko jednak przebił się w górę klasyfikacji i długo walczył o trzecią lokatę z Lorenzo. Ostatecznie nieznacznie uległ bardziej doświadczonemu rywalowi, zdobywając czwarte miejsce – swoje najlepsze w MotoGP. Tymczasem jego team-partner Jonas Folger świetnie odrabiał straty po tym, jak w kwalifikacjach wywalczył odległy, 14. czas. Na finiszu Niemiec był ósmy, zdobywając kolejne cenne punkty do klasyfikacji generalnej. 

„Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Jerez to skomplikowany tor, a w kwalifikacjach wszyscy byli blisko siebie. Początek wyścigu wyszedł mi świetnie, dobrze czułem się na motocyklu. Potem jednak dwa razy prawie się przewróciłem, ale czwarte miejsce to świetny wynik” – komentował na gorąco dwukrotny mistrz świata Moto2. Zadowolony był także Folger: „Cieszy mnie ten wynik, bo zdobyliśmy cenne punkty do klasyfikacji generalnej. Musimy nadal ciężko pracować nad poprawą naszej formy, zwłaszcza na pierwszych okrążeniach wyścigu”. 

Kolejna, piąta runda sezonu odbędzie się w dniach 19-21 maja na francuskim torze w Le Mans.