Witaj na stronie prasowej Yamaha Motor Polska

2016-04-27

Łukasz Kurowski zwycięża w III i IV eliminacji Mistrzostw Polski Cross Country

Zawodnik Yamahy Łukasz Kurowski wygrał trzecią i czwartą eliminacje Mistrzostw Polski Cross Country, rozegrane w miniony weekend na poligonie wojskowym w Żaganiu. Interesujaca, choć niełatwa, 11-kilometrowa trasa po piaszczystym terenie wymagała precyzyjnego zestrojenia zawieszeń i doskonałej kondycji zawodników. Łukasz na motocyklu YZ-450F doskonale poradził sobie z tym zadaniem, z dużą przewagą zwyciężając w obu wyścigach.

W sobotę Łukasz dobrze wyszedł ze startu i z dużą przewagą wygrał w klasie Senior 2. Na mecie podsumował: „Bardzo dobrze mi się jechało, miałem idealne ustawienie zawieszenia i ten luźny teren nie robił większego wrażenia na mnie i mojej mocnej Yamasze. Motocykl o pojemności 450 cm3 ma tyle mocy, że świetnie sobie radził na kopnym podłożu. Przed pierwsze 45 minut wyścigu miałem niesamowitą przyjemność z jazdy, potem dopadło mnie lekkie rozkojarzenie, ale pod koniec tempo jazdy wróciło. Wprawdzie jeden zawodnik na dojściu do zakrętu mnie wywrócił i podczas upadku nadciągnąłem bark, ale na szczęście to nie wpłynęło na wynik. Trochę się wystraszyłem, bo po przepracowanej zimie i rozpoczęciu startów mam pecha ze zdrowiem, a tu jeszcze taka sytuacja i nie z mojej winy”.

Drugiego dnia zawodnicy dodatkowo musieli się zmagać z dużymi dziurami na trasie. Łukasz wystartował na 5. miejscu i już w połowie pierwszego okrążenia przesunął się na prowadzenie, utrzymując równe, ale spokojne tempo. „Nie ukrywam, że zmagałem się z bólem pleców, a w szczególności odcinka krzyżowo-lędźwiowego. Cała trasa wymagała jazdy na stojąco – w ciągu 9 i pół minuty, ile zajmowało mi pokonanie jednego okrążenia, mogłem usiąść na zaledwie 20-30 sekund, a przez pozostały czas musiałem stać, aby zachować płynność jazdy nie przeciążać bardziej stawów. Cieszę się, że ten drugi wyścig obył się bez przygód, choć widziałem wiele osób funkcyjnych poprawiających taśmę zerwaną przez zawodników, którzy wypadli z trasy. Od połowy wyścigu coraz więcej kierowców dopadało skrajne wykończenie, widać było, jak tańczą z motocyklem od prawej od lewej. Te zawody dla niektórych były nie lada wyczynem. Trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym zarówno od strony technicznej, jak i umiejętności wyczucia i dostrojenia zawieszenia. Tutaj chciałbym podziękować mojej rodzinie, sponsorom oraz osobom, z którymi mogę osiągać takie wyniki, choć traktuję cykl Mistrzostw Polski Cross Country wyłącznie treningowo”.

Pobierz Komunikat prasowy (archiwum ZIP 67,88 kB)